Wracamy na strych, gdzie czekają na nas dwie prześliczne dziewczyny. Pamiętam ten dzień. To była sierpniowa niedziela, jakoś przed obiadem, ale nie za wcześnie. Kontakt z rzeczywistością rozluźnił mi się już kiedy po nie jechałem. Potem trzeba wdrapać się naCzytaj dalej
Kategoria: Sesje
Gośka i Kaśka II
Czasami wpadam w paradoks. Jak bardzo lubię któreś zdjęcia, to nie chcę ich pokazywać. Nie dlatego, żebym się ich wstydził, czy tam obawiał krytyki. Jakieś piętnaście lat temu jedna babeczka w trudnym języku angielskim zapytała mnie o moje zdjęcia. PonieważCzytaj dalej
Gośka i Kaśka I
Pomyślałem sobie kiedyś, że chciałbym zrobić sesję aktową, ale nie aktową. Bo akt w samej swojej istocie stał się zupełnie nieczłowieczy. Nie dotyczy konkretnej osoby, ani nawet człowieka. Jest tylko ilustracją większego lub mniejszego fragmentu ciała. Że niby piękno iCzytaj dalej
Mała Gośka III
Tym razem nie ma o czym pisać. Można patrzeć. ” template=”/usr/local/apache/www/htdocs/jaroslawnowak2/wordpress/wp-content/plugins/nextgen-gallery/products/photocrati_nextgen/modules/ngglegacy/view/gallery.php” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]
Mała Gośka II
Myślę sobie, że poczucie wstydu zostało nam dane przez chrześcijaństwo. A może w ogóle przez większość religii? Nie wiem, żyjemy w etosie chrześcijaństwa i tu się jestem w stanie wypowiedzieć. Chrześcijaństwo nienawidzi większości tego, co nam daje radość. A najbardziejCzytaj dalej
Mała Gośka I
Mała Gośka nie chciała sesji. Coś tam się krygowała, ale w zasadzie to sesji nie chciała. I nie wiem, jak ją przekonałem czy też sama się przekonała? Była wtedy jak dziecko. To znaczy miała swoje lata, w pełni o sobieCzytaj dalej
Estera
Estera pojawiła się całkiem znikąd. Po prostu pojawiła się i zapytała, czy chcę zrobić sesję z ciężarną. No pewnie, że chciałem. Sesja z ciężarną to jest wyzwanie. Trzeba zrobić tak, żeby nie było cukierkowo (w tym miejscu z trudem wstrzymujęCzytaj dalej
Mój Pierrot
To była długa sesja. Ponad osiem godzin pracy, skrajne wyczerpanie modelki i materiał, którym byłem zachwycony już wieczorem, kiedy z Gośką oglądałem „surówki”. Cyzelowałem i pieściłem każde zdjęcie, gubiłem się w kolejnych wersjach, zastanawiałem, czy lepiej będzie w kolorze, czyCzytaj dalej